niedziela, 5 lutego 2017

Ciemność

W ciemności będąc wodzonym przez krople światła
Nigdy nie wiesz do kąt cie ona zaprowadzi.
W czarności nie dostrzegać tej jednej bladości
Skóry bladej w nic nie widzeniu zachowanej.

Czując bliskość gdy za tobą nikogo nie ma
W ciemności jest tysiąc słów, których nikt nie ujrzy.
Słowa te są  udręką niewidzialną moją
Kiedy jasność otworzy oczy moje zasnę.

By znowu cień spotkać, i znowu słyszeć te złe słowa
Nękające dusze w moim śnie ohydnie.

Następnie biel, widzieć i się ucieszać wiecznie,
Iść na koniec, tunelu w nadzieję na światło.